25 października 2013

Rozdział piąty

PRZECZYTAJ NOTKĘ PO ROZDZIAŁEM
_____
Cassie's POV

Usiadłam na łóżku ściągając stopy na podłogę. Nadal nie mogłam sobie przypomnieć skąd wzięłam się w tym miejscu. Najgorsze jest to , że nie wiem gdzie jestem , jak tu trafiłam , kogo to dom i co się wczoraj stało. Pamiętam tyle , że poszłam na imprezę z Danielle , dużo rozmawiałam z James'em a później musiałam 'poderwać' Arthura. Moja przyjaciółka go pobiła a Lil zabrał go do auta. Później wróciłam , tańczyłam z Sam'em i James'em i poszłam się napić drinka. Bum ! Dalej nie pamiętam. Ale to był jakiś ułamek czterech godzin.
Podniosłam się z łóżka i podeszłam do okna. Przed domem stało czerwone ferrari enzo. Ej , przecież to auto codziennie stoi na parkingu należącym do szkoły. Czyli musi być to ktoś ze szkoły. Może to James'a ? W sumie to nie wiem.
-Widzę , że już się obudziłaś ? - za sobą usłyszałam czyiś głos. Nie , to nie może być prawda.
Zorientowałam się , że osoba , która przed chwilą się odezwała zaczyna do mnie podchodzić.
-Twoje zachowanie dzisiejszej nocy wcale nie przypominało tego co masz teraz.
Nie odezwałam się. Nie miałam ochoty z nim rozmawiać.
Mężczyzna chwycił mnie za biodra przyciągając siebie bliżej mnie. Oderwałam się od niego i usiadłam na łóżku. Wciąż nie miałam ochoty z nim gadać ani nawet spojrzeć na niego. Najgorsza jest myśl , że nie pamiętam kompletnie nic. Tyle co pamiętam to nie było to nic strasznego. No może poza Arthurem.. Ale to nie jest teraz ważne.
-Możesz mi powiedzieć gdzie ja do cholery jestem ?!
-Spokojnie Maleńka. Jesteś bezpieczna.
-Nie sądzę..
-Co ?
-Nic. Pytam się gdzie ja jestem ?!
-Naprawdę nie chcę się odzywać do ciebie w wredny sposób.. - jego mina raczej przypominała , że jednak mam się bać.
Znowu nie odpowiedziałam. Zaczęłam się zastanawiać czy ja w ogóle się stąd wydostanę. Kiedyś na pewno , ale czy dzisiaj to nie jestem przekonana..
-Seksownie wyglądasz - spojrzałam na niego z zażenowaniem. Serio ? Lepszego tekstu nie mógł po prostu wymyślić w tej chwili..
Dopiero teraz zorientowałam się , że jestem ubrana tylko w czarną koronkową bieliznę , która prawie w ogóle nie zakrywała mojego ciała.
-Gdzie.. Gdzie są moje ubrania ?
-Masz załóż to - otwierając szufladę z komody rzucił mi swoją koszulkę.
Był jakiś.. Miły. Dziwne , nie wiem co mu się stało.
-Jesteś.. Pewny ? - spytałam dla bezpieczeństwa. Nie wiedziałam czy sobie ze mnie żartował czy nie.
-No chyba. Skoro ci ją dałem to ją po prostu włóż.
Dokładnie się mi przyglądał. Niepewnie włożyłam na siebie koszulkę. Niall obserwował wszystkie moje ruchy.
Po chwili ciszy postanowiłam zapytać.
-Możesz odwieźć mnie do domu ? Nie będę cię już o nic prosić , tylko po prostu..
-Rozumiem , chodź.
Kurczę , naprawdę nie wiem co mu jest. Albo po prostu zgrywał na początku takiego niegrzecznego chłopca albo teraz sobie ze mnie żartuje. Innej opcji nie ma. Chyba , że tak szybko zmienia nastroje. Nie wiem.
Horan zaczął iść do drzwi a ja wstając zaczęłam za nim podążać. Do schodów na dół prowadził długi korytarz , przy którym były co jakiś czas drzwi. Z zaciekawieniem przyglądałam się całemu otaczającemu mnie otoczeniu , chociaż nic się tutaj takiego nie znajdowało. Oboje zeszliśmy na dół. Cały czas podążałam krok w krok za Horanem.
Zauważyłam , że w salonie leżą moje czarne szpilki.
-Niall..
Mężczyzna nic nie mówiąc podszedł do sofy i podniósł z podłogi moje buty. Wrócił się do mnie i mi je podał. Chwyciłam je do swoich rąk lekko zerkając na Blondyna.
Założyłam je gdy byliśmy już przy drzwiach wyjściowych. Horan nałożył na swoje stopy białe supry i oboje wyszliśmy z domu. Niall podszedł do swojego samochodu , ja natomiast szłam za nim nic nie mówiąc. Byłam po prostu nieśmiała , co zdarza mi się rzadko lecz w wyjątkowych przypadkach.
Włożył kluczyk do zamka w drzwiach , przekręcając go w prawą stronę. Szybkim i zwinnym ruchem wszedł do auta a ja jak osłupiała stałam przed samochodem i się w niego wgapiałam.
Chłopak otworzył mi drzwi od środka.
-Wsiadasz czy nie ?
Powoli weszłam do środka umieszczając się wygodnie na siedzeniu pasażera. Zapięłam pas i spojrzałam na swoje palce , które teraz stały się ciekawe. Bawiłam się nimi nie orientując się , że Niall właśnie przekręcił kluczyk w stacyjce i odjechaliśmy z jego parkingu. Poczułam wzrok Nialla na sobie.
-Nie wiem co się dzisiaj w nocy stało czy ja.. Czy ja zrobiłam coś głupiego ? - spytałam niepewnie.
-Dowiesz się w swoim czasie Maleńka - jego śmiech rozległ się po całym samochodzie.
-Co masz na myśli ? - spojrzałam na niego z zaciekawieniem.
Nie odpowiedział na moje pytanie totalnie mnie ignorując. Jego rysy twarze były jakieś.. Inne niż poprzednio. Były , były ładne. Jego farbowane blond włosy postawione do góry idealnie łączyły się z jasnoniebieskimi oczami , w których można było wyczytać wiele , jednak ja nie potrafiłam przeczytać nic. Zawsze kochałam u chłopaków niebieskie oczy , dlatego jego tęczówki były dla mnie spełnieniem marzeń u mężczyzny. Jego biała koszulka lekko opinała się na jego mięśniach , lecz nie były specjalnie widoczne. Miał na sobie jeansy , które były opuszczone w kroku , przez które było widać białe bokserki od Calvina Kleina.
-Dlaczego mi się tak przyglądasz ? - zupełnie oderwał mnie od moich myśli powodując , że mój wzrok padł na widok za oknem.
Nie odpowiedziałam nie wiedząc co powiedzieć. On po prostu jest przystojny i przyglądałam się jemu urodzie ale głupio by to zabrzmiało gdybym mu to naprawdę powiedziała.
Zaczęłam się zastanawiać skąd on w ogóle wie gdzie mieszkam. Odkąd ruszyliśmy ani razu nie spytał się mnie na jaki adres ma pojechać. Jest nieprzewidywalny , nie wiem kiedy zaatakuje.
-Wydawałaś się być bardziej pewna siebie w szkole.
-Wydawałeś się być wrzodem na dupie.
-Kurwa Williams , co ja ci zrobiłem ? Od jakiś pół godziny jesteś cały czas dla mnie wredna. Chcę być chociaż raz choć trochę miły ale ty mi to uniemożliwiasz.
-Dlaczego chcesz być niby miły ? Bądź sobie jaki chcesz i tak nie mam zamiaru się z tobą gdzieś włóczyć albo 'kolegować' - oznajmiłam unosząc znak cudzysłowia na palcach.
Nie odezwał się , nic nie mówił. Nic. 
Zorientowałam się , że przejeżdżamy obok domu Danielle , więc za chwilę powinnam już stać przed drzwiami mojego domu. Szczęście , że rodziców nie ma bo by mnie chyba pozabijali. 
Oparłam głowę na szybie przyglądając się dalszej drodze , która miała za chwilę właśnie się skończyć. 
Gdy już podjechaliśmy pod mój dom , Niall zatrzymał auto przed furtką. Odpięłam pasy , gdy już miałam wychodzić odwróciłam głowę w stronę Horana.
-Um.. Dzięki.
-Torebki nie chcesz ?
-Jakiej torebki ?
Sięgnął do schowka i wyciągnął z niej moją torebkę. Zupełnie o niej zapomniałam. 
-Matko , dziękuję - szczerze się do niego uśmiechnęłam , chyba po raz pierwszy.
Wysiadłam z auta zatrzaskując za sobą drzwi. On nie odjechał. Nie , siedział i wpatrywał się we mnie tak jak mama gdy puszcza swoje dziecko pierwszy raz samemu do szkoły. Identycznie. 
Przeszukałam moją torebkę aż w końcu na samym jej dole znalazłam klucze. Otworzyłam drzwi od furtki , zamknęłam je. Podeszłam do drzwi wejściowych. Włożyłam odpowiedni klucz i przekręciłam dwa razy w lewą stronę. Weszłam do domu i ponownie zamknęłam za sobą drzwi. Dopiero teraz usłyszałam dźwięk ruszającego samochodu. On odjechał. 
Poczułam ulgę , cały czas byłam spięta. Myślę , że na moim miejscu każdy by był. Ściągnęłam moje szpilki , sięgnęłam po nie na ziemię i trzymając je w dłoniach poszłam na górę do mojego pokoju. Jedyne co teraz potrzebowałam to długa kąpiel , kakao i jakiś film. Tylko to. 
Będąc w moim pokoju rzuciłam szpilki gdzieś w kąt a torebkę położyłam na łóżku. Wyciągnęłam z niej mojego iPhona. Przesunęłam palec po ekranie odblokowując go.
2 wiadmości
od: Danielle
Otworzyłam ich zawartość i przeczytałam. 
3:23 a.m. 'Danielle'
'Cas , gdzie jesteś ? xo'

8:48 a.m. od 'Danielle'
'Cassie , on tu jest..' 

Czytając drugą wiadomość nie mogłam nic zrozumieć. Jak to on tu jest ? Harry ? Nie , to niemożliwe. Chciałam jej odpisać jednak mój poziom baterii w telefonie był za mały i się wyłączył.
-Kurwa..
Położyłam telefon na szafkę nocną. Nie chciało mi się podłączać do ładowarki i uznałam , że później to zrobię. 
Ściągnęłam z siebie koszulkę Nialla. W samej bieliźnie powędrowałam do łazienki. Puściłam wodę w kranie i w ten sposób poziom wody w wannie był coraz wyższy. Spojrzałam do lustra i zobaczyłam twarz pełną zmęczenia , worki na pod oczami i rozmazany tusz do rzęs. Skóra natomiast była blada , twarz tak samo. Dziewczyna w lustrze była szczupła , bardzo. Jakoś dawno nie zwracałam uwagi na moje ciało i ile ważę. Wyciągnęłam wagę z szafki i położyłam ją równo na ziemi. Stanęłam obiema stopami na nią czekając aż licznik się zatrzyma i ukaże się moja waga. 47 kg trochę mało. Co się ze mną dzieje ? 
Nie zwracając już na to większej uwagi schowałam wagę na swoje miejsce.
-Cassie , nic się nie dzieje - próbowałam sobie to wmówić. 
Łatwo mi się udawało wmówienie coś samej sobie , zależało to jednak także od sytuacji.
Ściągnęłam moją bieliznę i powoli weszłam do wanny gdzie woda była cieplutka. Oparłam głowę. Zamykając oczy powoli relaksowałam się.

 ~*~
To może zacznę od tego , że rozdział pojawił się z wielkim opóźnieniem
bo aż prawie dwa tygodnie. Powodem tego opóźnienia było brak weny no 
i po części szkoła. Rozdział jest krótki i tylko z perspektywy Cassie, ponieważ
gdybyśmy miały pisać dalej rozdział pewnie pojawił by się do tygodnia.
A więc następny rozdział będzie dłuższy i myślę , że będzie się w nim więcej działo.
20 komentarzy = następny rozdział
Przypominamy , że nasze komentarze się nie liczą , ponieważ są to odpowiedzi :)
Przepraszamy xoxo ~ Cas i Panda 
 

28 komentarzy:

  1. Hej, tu ja Gal Anonim
    Jestem pierwsza. Rozdział świetny. Czekam na ciąg dalszy.

    Z poważaniem
    Gal Anonim

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział super ! Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo przyjemny rozdział. ;)
    ciekawi mnie co będzie dalej. ;)
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  4. super, rodział. Świetnie mi się go czytało i czekam na następny ;* <2

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny rozdział.
    To opowiadanie jest strasznie ciekawe.
    Czekam na next.
    Zapraszam do siebie: http://niektore-sny-sie-spelniaja.blogspot.com/

    Dominika.

    OdpowiedzUsuń
  6. No, no boski :) Czekam na kolejny
    Agan :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały rozdział. A opóźnieniem się nie przejmujcie, to normalne ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeju co ? Nie spodziewałam sie takiego obrotu sprwy .. :))
    Rozdzieł strasznie ciekawy :D zastanawiam się co z Danielle ..
    Czekan na nn ! *-*

    OdpowiedzUsuń
  9. Może i krótki,ale i tak świetnie się czyta <3

    OdpowiedzUsuń
  10. O kurcze, a jak z Danielle jest coś nie tak ? Powinna szybko włączyć telefon moim zdaniem. Czuję, że coś jest źle :(
    A co do Nialla. Sama bym się na miejscu Cassie zaniepokoiła tym, że jest taki miły. Przecież właśnie wcześniej taki nie był. Pewnie to też ma jakiś podtekst. No chyba, że nasz Niall się zakochuje ? XD :D
    Rozdział jest super i nie mogę doczekać się tego co będzie dalej. :)
    do następnego ;*
    ♥♥♥
    http://justgivemeafreelove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Suuper pisz dalej .! ;* ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoła niszczy wszystkie blogi ;/ U mnie też cały czas notki z poślizgiem.
    Wcale nie widać u Ciebie braku weny, piszesz cudownie!
    http://komorkowe-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Cass może jednak sobię coś przypomni z tamtej nocy ? Czekam na kontynuacje !!! ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. czekam na następny!! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Awww ; ** Cudowny . Dawaj szybko nastepny ; ))
    Hope .

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniały, genialny, extra!!
    Piszcie szybko następną część!

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny !!! kocham to opowiadanie <3 czekam na nastepny ^.^

    OdpowiedzUsuń
  18. jej *.* nawet nwm co napisać...
    to jest świetne xx
    czekam na następny ♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Swietny zaczełam czytac od samego poczatku i jest genialny naprawde + napewno obserwuje
    zapraszam tez do mnie zaczynam i mysle ze nie jest tak zle http://miloscpotrafizranic.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. cudowny, szkoda, że krótki, nie mogę się doczekać następnego <3

    OdpowiedzUsuń
  21. MEGA ! <3 / Lulu

    OdpowiedzUsuń
  22. wiesz jak dla mnie to za mało jest daniel i harrego co do samego opowiadania standartowo

    OdpowiedzUsuń
  23. Boże kocham ten blog kiedy kolejny ?!!?!

    OdpowiedzUsuń
  24. Kiedy następny ? :)

    OdpowiedzUsuń
  25. omggggggggg! Uwielbiam twoje opowiadanie! Masz OGROMNY talent *-* W wolnym czasie zapraszam na mój blog: http://never-be-well.blogspot.com/ i na blog mojej przyjaciółki: http://story--of-my--life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K